Pogoda nas rozpieszcza, więc grzechem byłoby nie wykorzystać tych słonecznych jesiennych dni, kiedy przyroda dookoła mieni się wszystkimi odcieniami złota, żółci, brązu i pomarańczu. Uczniowie również podzielają naszą opinię, bo komu się tak naprawdę chce tkwić w, przyjemnych co prawda, ale mimo wszystko szkolnych murach, gdy złota polska jesień za oknem?
Nic więc w tym dziwnego, że ten tydzień obfituje w różnego rodzaju wycieczki, rajdy i ogniska. Wszystko, byleby nacieszyć się słońcem przed nadejściem długiej zimy! Klasa IV „a” obrała kierunek na Jaworze. Wraz z wychowawczynią przetarli szlak na wieżę widokową, po drodze zbierając śmieci pozostawione przez nieroztropnych turystów. Pod wieżą był czas na usmażenie kiełbasek na ognisku. Trasa przyjemna, a do tego cel szczytny. Klasy VI „b” i VII „a” zdecydowały się na całodniowy rajd w kierunku Maślanej Góry. Przewodnikiem całego przedsięwzięcia była p. Monika Gruca, a trzeba przyznać, że zna te okolice jak mało kto! Uczniowie raźnie wymaszerowali spod szkoły w stronę Słopnej, stamtąd równie ochoczo pokonali leśną trasę z postojem na chwilę odpoczynku i rywalizacji grupowej, aż w końcu dotarli w okolice przekaźnika, gdzie zapalili ognisko i usmażyli kiełbaski, które po takim wysiłku smakowały najlepiej na świecie 🙂 Po dłuższej przerwie na grzybobranie, skierowali się do leśnej mogiły, upamiętniającej kwaterę miejscowego oddziału Strzelców Podhalańskich z czasów II Wojny Światowej, a następnie już mniej raźnie wrócili pod szkołę od strony Gródka. Miejmy nadzieję, że poranek dnia następnego okaże się łaskawy i nieuniknione zakwasy pozwolą na zwleczenie się z łóżek 🙂