Konkurs Literacki o „Pióro Jedynki”

Tegoroczny Międzyszkolny Konkurs Literacki dla Dzieci i Młodzieży o „Pióro Jedynki” upływał pod hasłem: „Podroż niejedno ma imię…” Jego uczestnicy mieli za zadanie napisać rozprawkę na temat: „Roli podróżowania w życiu wybranych bohaterów literackich” lub współczesną wersję mitu o wybranej postaci: „Wehikuł czasu przeniósł bohatera mitologicznego w XXI wiek”. Reprezentujące naszą szkołę uczennice z klasy V a mogą się poszczycić nie lada sukcesem, gdyż w kategorii juniorów zdobyły:

I miejsce: Natalia Kafel

rbt
II miejsce: Julia Hotloś

IMG_20201222_092429923
Obie dziewczynki napisały prace, które zauroczyły członków konkursowego jury, co przesądziło o tak wysokiej lokacie. Serdecznie im gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.

Poniżej prezentujemy dzieła naszych uczennic:

„Nagietka”- junior /Natalia Kafel/

III Międzyszkolny Konkurs Literacki dla Dzieci i Młodzieży o „Pióro Jedynki”
„Wehikuł czasu przeniósł bohatera mitologicznego w XXI wiek. Napisz współczesną wersję mitu o wybranej postaci”- mit

Współczesna wersja mitu o Posejdonie

Na południu Grecji w Morzu Śródziemnym, nagle rozbłysło żółte światło. Na jego dnie pośród kamieni, muszli i wodorostów leżał stary mężczyzna. Miał siwą brodę i kilka zmarszczek na twarzy, a w ręku trzymał złoty trójząb. Był to Posejdon – bóg mórz, jezior, rzek, trzęsień ziemi, opiekun żeglarzy i rybaków.
Obudził go wielki huk. Podniósł się z głazu, na którym leżał i rozejrzał dookoła. Niby wszystko wyglądało jak zwykle w jego ukochanym morzu, ale coś się jednak zmieniło. Rafa koralowa nie była tak kolorowa jak zawsze, woda cieplejsza niż zwykle, a ryby w pośpiechu umykały do swych kryjówek. Nagle zobaczył coś czarnego w oddali i to coś zaczęło się to do niego zbliżać. Musiał zrobić natychmiastowy unik, aby nie zderzyć się z łodzią podwodną. Po chwili zobaczył drugą, wykonującą skomplikowane manewry. Gdy rozległ się kolejny huk, zobaczył torpedę mknącą ku głazowi, na którym chwilę wcześniej spoczywał. W wyniku uderzenia rozpadł się on na drobne kawałki. Postanowił opuścić jak najszybciej to miejsce i popłynąć w kierunku swojego pałacu. Gdy już się do niego zbliżał, zobaczył ludzi ubranych w kombinezony do nurkowania, maski i płetwy. Wpływali oni do jego zamku, który teraz był ruiną i robili zdjęcia. Nic nie pozostało z jego dawnego blasku. Rozzłościło to bardzo Posejdona. Podpłynął do nich i zapytał, co robią. Gdy tylko go zobaczyli, zaczęli robić sobie z nim zdjęcia. Szybko stamtąd się oddalił i wyruszył na poszukiwanie ryb. Gdy zobaczył całą ławicę, bardzo się ucieszył, gdyż martwił się wcześniej, że jest ich tak mało. Nagle do wody wpadły sieci i zagarnęły wszystkie ryby. Wypłynął na powierzchnię i zobaczył kuter rybacki. Powiedział rybakom, że mają natychmiast wypuścić wszystkie ryby. Oni zaczęli się z niego śmiać, gdyż dzięki tym połowom mogli zarobić dużo pieniędzy, sprzedając ryby turystom. Ich wzrok przykuł trójząb lśniący w ręce Posejdona. Zaproponowali mu wymianę. Powiedzieli, że oddadzą mu wszystkie ryby w zamian za trójząb, gdyż domyślali się, że jest on wiele wart. Rozzłoszczony bóg morza jednym machnięciem rozciął sieci, uwalniając wszystkie. Rybacy byli zmuszeni do powrotu do portu, gdyż ich zniszczone sieci nie pozwalały na dalszy połów. Zadowolony z siebie Posejdon popłynął dalej.
Po jakimś czasie przed sobą ujrzał statek turystyczny, z którego głośników wydobywała się hałaśliwa muzyka. Ludzie na nim głośno się śmiali, rozmawiali, śpiewali, palili papierosy, a niedopałki, puszki po napojach oraz opakowania po słodyczach wrzucali do morza. Miarka się przebrała. Rozzłoszczony Posejdon wywołał trzęsienie ziemi, które spowodowało na morzu ogromny sztorm. Spanikowani ludzie zaczęli krzyczeć i biegać po statku. Ogromne fale kołysały nim jak zabawką. W pewnym momencie przewróciły go. Posejdonowi zrobiło się żal tych wszystkich ludzi i postanowił ich jednak ocalić. Zanurkował i uniósł statek na swoich barkach. Wyłowił też ludzi, którzy wpadli do wody i zaczęli tonąć. Gdy już wszystkich uratował, powiedział ludziom, że tym razem daruje im życie, ale jeśli nadal będzie widział, jak niszczą jego ukochane morze, to wywoła jeszcze większe trzęsienie ziemi i sztorm, który zatopi całą Grecję. Okazało się, że statkiem tym płynęli najważniejsi greccy politycy, którzy przyrzekli zadbać o morze. Zaprosili Posejdona na rozmowę, w trakcie której bóg miał przedstawić swoje wymagania względem ludzi. Zażądał, żeby traktowali morze z szacunkiem, aby go nie zaśmiecali, ograniczyli połów ryb i nigdy nie zbliżali się do jego zamku. Jeśli zastosują się do jego wymagań, to będzie sprawował opiekę nad żeglarzami i rybakami.
Do dzisiaj Posejdon od czasu do czasu wywołuje sztorm, gdy ludzie przestają przestrzegać zasad, aby przypomnieć im o danej mu obietnicy.

„Wojowniczka”- junior /Julia Hotloś/

III Międzyszkolny Konkurs Literacki dla Dzieci i Młodzieży o „Pióro Jedynki”
„Wehikuł czasu przeniósł bohatera mitologicznego w XXI wiek. Napisz współczesną wersję mitu o wybranej postaci”- mit

Współczesna wersja mitu o Atenie

Na bezchmurnym niebie pojawiły się pierwsze promienie słońca. Świat powoli budził się ze snu. Po chwili z zarośli wyłoniła się postać, ubrana w długą szatę, sięgającą aż do ziemi. Na głowie miała ozdobny hełm, w dłoni trzymała tarczę, a na jej ramieniu siedziała sowa. Ta olbrzymiej postawy kobieta to Atena. Nagle uniosła głowę, gdyż jej uwagę zwrócił hałas czyniony na niebie nie przez ptaka z rozpostartymi skrzydłami, lecz latającą maszynę, którą w przeciągu wieków wymyślili ludzie i nazwali samolotem. Atena poszła dalej, ciekawa wszystkiego, co zobaczy. Zastanawiała się, czym różni się jej świat, od tego z XXI wieku. Najpierw chciała się dowiedzieć, ile jeszcze świątyń zbudowano na jej cześć, czy toczą się jakieś wojny. Przeszła dalej kwiecistą łąką i usłyszała szum wody. Jej oczom ukazała się rzeczka. Chciała się napić, ale z przerażeniem zauważyła, że woda jest brudna, a na jej brzegu leżą różne przedmioty. Później uwagę bogini przyciągnął widok dymu wydobywającego się z kominów budynków. Niektóre z nich były potężniejsze niż świątynie i miały błyszczące ściany. Mieszkańcy tej krainy byli dziwnie ubrani. Mężczyźni i niektóre kobiety mieli nogi ciasno owinięte tkaniną. Trudno było odróżnić ich płeć. Nosili nieznane nakrycia głowy, jednak nie były to hełmy. Przy drogach stały słupy ze świecącymi kulami. Każda była jasna jak słońce. Po chwili bogini zapragnęła przenieść się do ukochanych Aten, by obejrzeć świątynie. Jednak to, co zobaczyła na Akropolu, zasmuciło ją. Budowle, jakie pamiętała sprzed 12,5 tysiąca lat, stały w ruinie. W 50 muzeach, jakie posiada Grecja, większość posągów i rzeźb była uszkodzona. Przywołała do siebie Apolla, by pomógł jej je wyremontować. W nagrodę podarowała mu nową lirę. Rozzłoszczona Atena postanowiła, że tego, kto będzie niszczył dobra kultury i nie będzie dbał o ich przetrwanie, zamieni w mrówkę, by do końca swych dni ciężko pracował przy wznoszeniu swych budowli. Ponieważ zbliżał się sierpień, bogini zastanawiała się, czy jeszcze odbywają się Panatenaje. Była mile zaskoczona, gdyż co 4 lata w dalszym ciągu obchodzono te uroczystości, ale miały one troszkę inny przebieg. Ich tematem przewodnim były różne dyscypliny sportu. Zapalano znicz, wręczano zwycięzcom medale. Nazywano je igrzyskami, a odbywały się w różnych państwach. Pallas podarowała śmiertelnikom prezent- odtąd zawsze, gdy odbywają się igrzyska, miała panować piękna słoneczna pogoda. Kiedy Atena przeniosła się daleko na wschód Europy, zobaczyła hałdy śmieci. Tego było już za wiele. Przez tyle lat ludzie doprowadzili do tego, że świat tonie w śmieciach, odpadach, ma zanieczyszczoną wodę, glebę, powietrze. Pomyślała, że nieprędko wróci na Olimp. Chciała wszystkich zgładzić, ale jako patronka mądrości zdecydowała się pomóc ludziom. Wysłała na zwiady sowę. Gdy ta powróciła, oświadczyła, że śmiertelnicy dopiero teraz podjęli próbę ratowania planety. Już dużo gatunków zwierząt zginęło, krzyżowanie odmian roślin osłabiło ich odporność, dlatego ludzie stosują chemiczne środki do ich oprysków. Ciągle powtarzają słowo POSTĘP. Córka Zeusa myślała, że to nazwa boga, który dąży do zagłady planety. Postanowiła go schwytać i uwięzić do czasu, gdy ludzkie sprawy i problemy związane z fauną i florą zostaną rozwiązane. Jedną rzeczą bogini mądrości była zachwycona, a mianowicie tym, że kobiety mogą brać udział w życiu politycznym i zawodowym, a wszystkie dzieci się kształcić. Teraz była już spokojniejsza, bo cóż warta by była cywilizacja, która dąży do samozagłady.
Ponieważ była szalenie głodna i spragniona, a w XXI wieku nie znalazła niczego, co smakowałoby jak ambrozja czy nektar, postanowiła wrócić na Olimp.