Mikołajki w 0a

Czekaliśmy…czekaliśmy….długo czekaliśmy, bo czekanie zawsze się dłuży. Niektórzy byli cierpliwi, a inni biegali do drzwi i wyglądali na korytarz. Worki stały, a Mikołaj ciągle nie przychodził. Aż wreszcie usłyszeliśmy piosenkę, tę samą, którą uczyliśmy się na powitanie Mikołaja. Skąd święty Mikołaj ją znał?

Z radością pomogliśmy mu ją śpiewać. Święty Mikołaj porozmawiał z nami i wręczył długo wyczekiwane prezenty. Na pożegnanie zaprosiliśmy Mikołaja na przyszły rok. Obiecał, że o nas nie zapomni.