Najpierw był długi spacerek aż do Wyskitnej. Potem piękny las z grzybami i ptakami. Wreszcie smakowite kiełbaski, ziemniaczki i inne smakołyki przygotowane przez rodziców. I dużo swobodnej zabawy, radości i ruchu na świeżym powietrzu. Kto się zmęczył mógł poozdabiać pisakami znalezione kamyczki, orzechy, a nawet patyki. A na koniec powrót do szkoły połączony z podziwianiem pięknej okolicy. Dzielne przedszkolaki pokonały kilka kilometrów bez marudzenia, z uśmiechem na ustach.